Post z kilku ostatnich dni, czyli co robiłam w przerwach od jesiennej depresji :))))
Parę zdjęć na prawie pustym parkingu, czyli takie tam w stylu prawdziwych blogerek :p
Sezon na grzyby więc las part. 2:)))
To czerwone w tle to ja a nie muchomor;p
Tyrpam sobie w trawie a tu zamiast grzyba znalazłam MYSZĘ!! ://
Aleja brzozowa....
intrygujące odkrycie polskiego rolnictwa....
robak, kolejne znalezisko oprócz myszy i dwóch żab.
Znalezisko szfffagra jak złoto, zostały zjedzone a ja nadal żyje:))))
Zarejestrowana końcówka eskapady z kuzynem, który domaga się korzyści majątkowych za prezentację na blogu jego wizerunku.
Pozdrawiam!!!
MŁ
Prawdziwa z Ciebie grzybiarka!
OdpowiedzUsuńhehe nooo:D faktycznie
OdpowiedzUsuń